38

Nieprzyjemny czas remontów

Gdy przychodzi wiosna i lato na naszym częstochowskim osiedlu codziennie wznoszą się nowe rusztowania, ustawiane przez firmy wynajęte przez spółdzielnie do ocieplania bloków, remontów czy wymiany okien. Chociaż cieplejsze dni i ładna pogoda nastawiają pozytywnie do życia, to codzienna wędrówka między blokami z domu do pracy i z pracy do domu jest dla mnie istnym koszmarem. Gdy jedne gwizdy i nawoływania się skończą, już rozpoczynają się następne.

Ja nie wiem czy jest to jakaś tradycja, że pracownicy budowlani zaczepiają młode i w miarę atrakcyjne kobiety? Nie ważne czy jest to pracownik po zawodówce czy inżynier budownictwa, inżynier Częstochowa, wszyscy jak jeden mąż krzyczą, gwiżdżą i rzucają mało stosowne hasła. Niby nic mi nie robią, jednak ich grubiańskie i prostackie zachowanie od rana wprawia mnie w taki zły nastrój, że ja później wyżywam się na swoich współpracownikach i klientach. Z zawodu jestem pielęgniarką, a jak wiadomo w tym zawodzie spokój, opanowanie i cierpliwość bardzo się przydają.

Mimo, że lato jest moją ulubioną porą roku to już nie mogę się doczekać kiedy skończy się okres remontów. Mam nadzieję, że w połowie sierpnia ruch na osiedlu zmaleje do tego stopnia, że bez stresu będę mogła dotrzeć na autobus.

Share this post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *